Zwykła kontrola drogowa osobowego hyundaia zakończyła się zupełnie dla jego kierowcy nieoczekiwanie i mało komfortowo. Ku swojemu zaskoczeniu prosto z drogi trafił do zakładu karnego.

Kilka dni temu policjanci z Komisariatu Policji Tarnów-Zachód zatrzymali u wylotu z miasta, na ul. Krakowskiej w Tarnowie pojazd do kontroli. Za kierownicą hyundaia siedział mężczyzna w średnim wieku. Aby sprawdzić tożsamość i uprawnienia do prowadzenia mundurowi wylegitymowali mężczyznę. Ten bez problemów podał swoje dane. Jednak podczas policyjnych czynności, standardowa kontrola przybrała zupełnie inny i jak się okazało, mało korzystny dla niego obrót. Mundurowi ustalili bowiem, że 41-latek bez stałego miejsca zamieszkania jest poszukiwany od … blisko 14 lat przez krakowski i tarnowski wymiar sprawiedliwości, w celu odbycia kary pozbawienia wolności.

Jak to możliwe, że tak długo pozostawał wolny? On sam przyznał, że aby uniknąć odpowiedzialności stronił od ludzi, zerwał kontakty ze znajomymi i bliskimi, podejmował prace dorywcze, a w razie potrzeby, na co dzień posługiwał się danymi brata. Dopiero dzisiaj podał prawdziwą tożsamość błędnie sądząc, że kara za popełnione w przeszłości czyny uległa przedawnieniu. A ponieważ tak się nie stało prosto z kontroli drogowej trafił do więzienia.