.jpg)
Decyzją radnych od przyszłego roku mieszkańcy Tarnowa zapłacą więcej za jednorazowe bilety komunikacji miejskiej.
30-minutowe jednorazowe bilety w formie papierowej, zakupione w dowolnym punkcie sprzedaży oraz za pośrednictwem telefonu komórkowego lub karty płatniczej w autobusie podrożeją z 3,20 na 3,60 zł (1,80 zł bilety ulgowe). Bilety 60-minutowe będą droższe o 40 groszy, to znaczy, że zapłacimy 5 zł za normalny i 2,50 zł za ulgowy. Cena pięcioprzejazdowego karnetu wyniesie 16 zł za bilet normalny i 8 zł za ulgowy. Dla posiadaczy Karty Tarnowskiej Rodziny bilety jednorazowe będą kosztować 1,80 zł, za normalne i 90 gr za ulgowe. Zmieni się też cena pięcioprzejazdowych karnetów dla kupujących z taką kartą - 8 zł normalne i 4 zł ulgowe.Przypomnijmy, że podwyżka nie dotyczy biletów okresowych i elektronicznych biletów odległościowych kupowanych przez posiadaczy Tarnowskiej Karty Miejskiej.
Wyższe ceny za bilety wynikają m.in. ze zmniejszających się wpływów do miejskiego budżetu w wyniku przedłużającej się pandemii koronawirusa i z mniejszej liczby pasażerów, którzy korzystają z autobusów komunikacji miejskiej.
(pm)
30-minutowe jednorazowe bilety w formie papierowej, zakupione w dowolnym punkcie sprzedaży oraz za pośrednictwem telefonu komórkowego lub karty płatniczej w autobusie podrożeją z 3,20 na 3,60 zł (1,80 zł bilety ulgowe). Bilety 60-minutowe będą droższe o 40 groszy, to znaczy, że zapłacimy 5 zł za normalny i 2,50 zł za ulgowy. Cena pięcioprzejazdowego karnetu wyniesie 16 zł za bilet normalny i 8 zł za ulgowy. Dla posiadaczy Karty Tarnowskiej Rodziny bilety jednorazowe będą kosztować 1,80 zł, za normalne i 90 gr za ulgowe. Zmieni się też cena pięcioprzejazdowych karnetów dla kupujących z taką kartą - 8 zł normalne i 4 zł ulgowe.Przypomnijmy, że podwyżka nie dotyczy biletów okresowych i elektronicznych biletów odległościowych kupowanych przez posiadaczy Tarnowskiej Karty Miejskiej.
Wyższe ceny za bilety wynikają m.in. ze zmniejszających się wpływów do miejskiego budżetu w wyniku przedłużającej się pandemii koronawirusa i z mniejszej liczby pasażerów, którzy korzystają z autobusów komunikacji miejskiej.
(pm)
